W dzisiejszych czasach nie kupuje się zegarka a smartwatch. Rynek smartwatchy i opasek rozwinął się do ogromnych rozmiarów i to dzięki firmie Xiaomi oraz Amazfit. Jednak jeżeli poszukujemy odpowiedniaka G-shocka wśród smartwatchy a nie chcemy zostawiać fortuny to mamy nie za duży wybór a jest nim dokładnie Amazfit T-rex.
Od dłuższego czasu poszukiwałem smartwatcha lub opaski która spełni moje wymagania a nie były one proste. Ponieważ od lat używam zegarków elektronicznych potrzebowałem smartwatcha z tarczami pokazującymi sekundy. To automatycznie eliminowało większość smartbandów ( ale zostawiało np MiBandy od 4-6) i część tanich smartwatchy. Następnym kryterium była bateria która wytrzyma ponad tydzień. To z kolei eliminowało większość urządzeń z wear os a także z płatnościami nfc nad czym bardzo ubolewałem. Jednak wytrzymałość baterii zwyciężyła nad chęcią posiadania NFC. Trzecią kwestią była wytrzymałość urządzenia. Wiele urządzeń dostępnych na rynku posiada zaokrąglone szkło które ciężko zabezpieczyć ( tak wiem są szkła naklejane na ekran ale zawsze jest to ryzyko) i jest bardzo podatne na uderzenie. Ja szukałem odpowiednika G-shocka wśród zegarków. Must have był wyświetlacz led ze względu na o wiele jaśniejsze kolory i czytelność przy mniejszym zużyciu baterii.
Mniejszą kwestie przykładałem do gpsu , pomiarów tętna, snu czy natlenienia krwi bo zdaje sobie sprawę że cześć z tych funkcji za dokładana nie jest a z drugiej strony do pozycji ultrasportowej musiał bym kupić Garmina. Tak samo jak wiele osób w pierwszej chwili nadrzędną funkcją było NFC jednak jak zacząłem oglądać recenzje i zdałem sobie sprawę z działania zegarka na poziomie 1-2 dni to mi się bardzo mocno odechciało.
A i najważniejsze – budżet do maksymalnej kwoty 500 zł więc jak na smartwacha/ banda nie tak dużo.
Zaczynają poszukiwania ze względu na cenę wykreśliłem Garmina/Samsunga czy Fosila. W grę wchodziły mniej popularne marki jak Amazfit , Garett czy rosnący na popularności Huawei. W pewnej chwili byłem skłonny nie wiele dopłacić do zegarka oppo z NFC jednak czas działania zdecydował na wykreślenie tej pozycji , tak samo jak zresztą zaokrąglony ekran który może być podatnym na uszkodzenia.
Bardzo mocno brałem pod uwagę urządzenia Huawei takiej jak watch gt 2 sport, watch gt, watch gt 2e.
Z opaskami / mibandami sytuacja była w tym budżecie do wyboru do koloru. Tak na serio liczył się Xiaomi Miband z wersją 4/5 i nowością 6 albo huawei Band 6. I powiem szczerze że ta opcja na początku była najbardziej prawdopodobna. Czekałem na mibanda 6 ponieważ w domu dwie osoby użytkowej opaski w wersji czwartej. Plusem była cena 99/150/200 zł i wyświetlacz led. Trochę liczyłem na rewolucje w postaci NFC w wersji szóstej jednak nic takiego się nie stało. Tak naprawdę okazało się że opaska od 5 różni się większym wyświetlaczem , odpowiedziami na wiadomości oraz trybami sportowymi. Opaska Huawei Band 6 przekonywała wielkością ekranu.
Wybrałem Amazfit T-rex
Wybór padł na Amazfit T-rex ze względu na cenę,wytrzymałość i baterie. Za zegarek w wersji khaki zapłaciłem 350 zł przy średniej cenie 450 zł. Gdyby nie cena pewnie bym się zastanawiał Amazfit vs Huawei.
Otrzymujemy białe pudełko z instrukcją ,zegarkiem oraz ładowarka. Pierwsze użycie pokazuje kod QR który musimy zeskanować po zainstalowaniu aplikacji Zepp.
Wykonanie
Co do wykonania zegarek mnie zaskoczył. Ekran jest chroniony milimetrem plastiku w postaci okręgu na którym mamy czerwone strzałki które wskazują kierunki świata oraz 4 napisy : select , back , up and down. Ekran oled jest zabezpieczony szkłem Corning Gorila 3. Nie sprawdzałem go pod względem uderzeń jednak patrząc na inne smartwatche wygląda na dobrze zabezpieczonego. Zdziwił mnie pasek. Jestem przyzwyczajony do pasków bardzo twardych. Ten w Amazfit jest miękki co ma swoje plusy i minusy. Plusem jest dopasowanie się do ręki ( jest gumowy) oraz jego wygoda i brak otarć. Minusem wkładanie paska w szlufkę co jest trudniejsze niż w twardych paskach.
Zegarek jest bardzo lekki ,więc nie czujemy że mamy ciężkiego smartwatcha na ręku. Pod względem budowy 4+ . Jest bardzo wygodny.
Ekran
Ekran to Amoled 360×360. I tutaj jest przewaga nad tańszymi konstrukcjami z wyświetlaczami TFT. W dużym słońcu ekran jest czytelny a szczególnie białe cyfry. Mamy możliwość ustawienia po przez przesunięcie tarczy do góry ustawienie jasności automatycznej lub ręcznej. Co do tarcz mamy dostępne 3 . To jest dużym minusem w mojej ocenie ponieważ wystarczającą ilością było by 8-10. W aplikacji Zepp mamy 30 różnego rodzaju tarcz. Gdyby było mało polecam Notify for Amazfit gdzie jest baza setek jak nie tysięcy tarcz. Ostrzegam że nie wszystkie działają , a część po czasie się ” Wykrzacza”. Po drugie tarcz nieautoryzowane zużywają więcej energii. Wyświetlacz jest dotykowy i możemy przesuwać go góra dół lub lewo i prawo
Zegarek posiada 4 przyciski: Select, Back , Down i Up. Dwa ostatnie służą do przesuwania góra dół co jest trochę bez sensu z powodu dotykowego wyświetlacza. Back powodu cofnięcie do tyłu a select można zaprogramować na funkcje np pogodę
Interfejs
Pierwsze co nas spotyka to tarcza zegarka.W przypadku wskazówek nie mamy wiele do wyboru jednak inne tarcze dają nam wiele informacji bez szukania po menu jak ilość kroków ,km ,pogoda i stopnie,tetno ,baterie czy datę. Przesuwając tarczę do góry możemy załączyć latarkę ( a tak dokładniej białe tło na zegarku) , oszczędzanie energii ( załącza się automatycznie w przypadku zejścia poziomu baterii do 5 %), tryb nie przeszkadzać , ustawienie jasności czy blokadę ekranu.
Przesunięcie w dół przedstawia tarcze pokazującą ilość kroków ,km i spalonych kalorii. Tą tarczę możemy rozwinąć uderzając w ekran lub wykorzystując przycisk select. Jeżeli przesuniemy dalej w dół od tarczy w krokami przejdziemy do pulsu z informacją o obecnym pulsie oraz tetnie spoczynkowym. Jeżeli rozwiniemy dalej pozycje dowiemy się również o najmniejszej i największej dziennej wartości oraz wykresie dzienny i strefie tętna.
Z pozycji głównej zegarka możemy przesunąć tarcze w lewo i prawo. Przesuniecie w lewo daje nam dostęp do powiadomień. I tutaj jest następny minus. Po pierwsze nie ma odpowiedzi na powiadomienia co posiadają już smartbandy jak Xiaomi mi Band 6 czy Huawei Band 6. Powiadomienia z messengera pokazują sie tylko ikonką bez tekstu. Jeżeli mówimy o smsach tutaj już tekst jest choć w moim przypadku nie działały dopóki nie zainstalowałem notify for amazfit. Podobno zależne jest to od telefonu.
Przesunięcie ekranu w prawo daje dostęp do aplikacji jak
Bateria
Producent podaje działanie do 66 dni ale to chyba tylko na trybie oszczędzania. W praktyce zależy to od was. Nie testowałem zegarka na cały czas włączonym ekranie. Jednak przy wgrywaniu tarcz co zjada strasznie baterie, dwóch 10 minutowych treningach z gps zegarek działa od 11-14 dni. Muszą zwrócić uwagę że nie zawsze mam go połączonego z bluetooth. Z moich obserwacji wynika że z jedną aktualizacją przez bluetooth dziennie bateria spada o ok 3 % , natomiast z włączonym ok 5-6 %. Przy 10 % nie zmienicie tarczy , a przy 5 % załącza sie oszczędzanie energii.
Podsumowanie
Czy jest to zegarek który mogę polecić każdemu? Nie. Jeżeli oczekujecie odpowiedzi na wiadomości ,obsługę messengera a nie jest wam potrzebny GPS to lepiej wybrać najnowsze bandy Huawei lub Xiaomi. Są one też tańsze bo kosztują ok 200-220 zł a nie 400-449 zł. Gdybym szukał po prostu zegarka to zastanówcie sie nad Huawei GT 2e ze względu na wbudowaną pamięć i odtwarzanie muzyki. Jeżeli natomiast szukacie zastępstwo waszego Casio a to amazfit jest dla was najlepszym wyborem. Dobry GPS ,obudowa i dużo tarcz do personalizacji
Jastrzębia Góra to bardzo ciekawe miejsce nie tylko ze względu na plażę ale także ciekawe…
Jeżeli nie interesuje was leżenie na plaży , a wolicie zwiedzać ciekawe miejsca nad polskim…
Uwielbiam na piechotę zwiedzać miejscowości a szczególnie ciekawe miejsca która są warte uwagi. Czytając o…
Przechadzając się po gdańskim nabrzeżu nad Motławą można zauważyć dość duży statek zakotwiczony na wybrzeżu…
Będąc na wyjeździe / wakacjach potrzebujemy trzech rzeczy : transportu ,noclegu oraz pożywienia. W dniu…
Szukając ciekawych knajp w trójmieście znalazłem po opiniach w google naleśnikarnie Cuda Wianki która ma…